Sewilla – stolica flamenco
Sewilla jest czwartym największym miastem w Hiszpanii i jest kolejnym świetnym miejscem, by poznać historię, kulturę i architekturę tego kraju.
Miasto leżące nad Gwadalkiwirem jest stolicą Andaluzji. Mieszkańcy tego regionu charakteryzują się tym, że bardzo szybko mówią po hiszpańsku i niekiedy znając język miałem problem, by zrozumieć Andaluzyjczyka jednak są to bardzo sympatyczni i ciepli ludzie, ale jak mogłoby być inaczej skoro w Sewilli prawie zawsze świeci słońce!
Nie jest tajemnicą, że Sewilla uważana jest za światową stolicę flamenco.
W restauracjach tego miasta można zobaczyć pokazy tego folkloru, który w 2010 roku został wpisany na listę niematerialnego dziedzictwa UNESCO.
Nie jest to jednak jedyna rzecz, z której słynie Sewilla.
Sewilla, a architektura?
Miasto jest połączone za pomocą Gwadalkiwiru (po którym można żeglować) z Oceanem Atlantyckim, dlatego też to właśnie tutaj Izabela Kastylijska i Ferdynand Aragoński przyjęli Krzysztofa Kolumba
po podróży do Ameryki, oraz właśnie tutaj podjęto decyzję o wysłaniu
w podróż Ferdynanda Magellana.
Precyzując, stało się to w Alkazarze w Sewilli,
dawnym pałacu królewskim, którego początki sięgają XI wieku,
kiedy rezydowali tutaj przedstawiciele kalifatu kordobańskiego.
Jego bogactwo ornamentyki sprawiło, że budynek został wpisany
na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Nie jest to jednak jedyny obiekt na tej liście, który pochodzi z tego miasta.
Sewilla może szczycić się największą katedrą gotycką na świecie i jak to już bywało
w Hiszpanii… powstała na miejscu dawnego meczetu.
Katedra Najświętszej Maryi Panny w Sewilli, bo o niej mowa, jest miejscem gdzie zobaczymy największy ołtarz w Hiszpanii, a także zobaczymy grobowce zdobywcy Sewilli, króla, który jest także świętym kościoła rzymskokatolickiego, Ferdynanda III Świętego, oraz Krzysztofa Kolumba.
Listę obiektów pochodzących z Sewilli
i należących do UNESCO zamyka dopiero Główne Archiwum Indii,
gdzie z woli króla Hiszpanii, Karola III, utworzono w 1785 roku miejsce,
w którym zgromadzono wszystkie dokumenty dotyczące
hiszpańskich kolonii. Wcześniej dokumenty te były rozproszone
po Simancas, Kadyksie i właśnie Sewilli.
W stolicy Andaluzji warto także przejść się na Plac Hiszpański. Półkolisty plac jest
z jednej strony zamknięty pałacem, którego fasada została zbudowana w stylu barokowym, natomiast pozostała część budynku została wzniesiona w stylu renesansowym.
Sewilla jest też miastem, w którym zobaczymy najstarszą Arenę walk byków,
amfiteatr zbudowany w latach 1749–1881, który mieści 12 500 widzów.
Wewnątrz znajduje się muzeum corridy.
Myślę, że to najciekawsze rzeczy do zobaczenia w tym pięknym mieście, jednak oczywiście to nie wszystko! Jeśli ktoś z Was będzie w Sewilli niech nie zapomni o tych pozycjach, naprawdę warto!
Toledo – perła w centrum kraju
Hiszpańskie miasta wielu osobom kojarzą się z wąskimi, urokliwymi uliczkami,
które świetnie nadają się na spacer, bo żadne auto się tam nie wciśnie, a bliskie położenie budynków gwarantuje schronienie przed palącym słońcem. Toledo jest miasteczkiem, które jak najbardziej zalicza się do tego typu miejsc
i to właśnie ono jest kolejnym przystankiem naszej wspólnej podróży po zakątkach największego kraju
na Półwyspie Iberyjskim.
Historia Toledo
Niewiele osób wie, że to piękne miasto w zakolu rzeki Tag przez blisko 500 lat było stolicą Hiszpanii,
a dokładniej mówiąc Królestwa Kastylii. Toledo pod panowaniem Maurów było wielkim ośrodkiem rzemiosła,
szczególnie produkcji broni i jedwabiu, dlatego właśnie było jednym z najważniejszych miast muzułmańskich
na kontynencie europejskim. W 1085 roku zostało zdobyte przez chrześcijan w czasach rekonkwisty
i zostało ustanowione stolicą Kastylii przez króla Alfonsa VI, dopiero w 1561 roku przeniesiono stolicę do oddalonego o około 70 km Madrytu.
Co warto zobaczyć?
Nie bez wątpienia miasto te jest nazywane jedną z pereł hiszpańskiej architektury.
W starym mieście znajdziemy bardzo wiele zabytków, a historyczne miasto Toledo zostało wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO, więc tym bardziej trzeba je zobaczyć!
Zacznijmy od budynków sakralnych. Katedra Najświętszej Maryi Panny jest jedną
z najważniejszych gotyckich budowli w kraju. Budowano ją w latach 1227-1493 na miejscu pierwszej katedry,
która w czasach władzy Maurów została zmieniona w meczet.
W katedrze znajdują się grobowce królów, książąt i biskupów,
a także można tu zobaczyć monstrancję o wysokości aż 3 metrów!
W byłej twierdzy Maurów znajdziemy oczywiście charakterystyczny styl mudejar, w którym zostało wykonane wnętrze
synagogi Santa Maria la Blanca, która w XV została zmieniona
na kościół. Jest to podobno najstarszy istniejący budynek synagogi
w Europie.
W XI wieku, na najwyższym punkcie miasta wzniesiona została twierdza Alkazar, która po dziś dzień góruje nad miastem.
Budynek został całkowicie zniszczony podczas wojny domowej,
jednak został odbudowany zgodnie z planami z czasów Karola V.
W Toledo znajdziemy także drugą (po madryckim Prado) najważniejszą galerię malarstwa w Hiszpanii.
Museo-Hospital de Santa Cruz to muzeum mieszczące się w budynku dawnego XVI wiecznym szpitalu.
Znajdziemy tam jednak wiele dzieł hiszpańskich mistrzów pędzla takich jak El Greco (który mieszkał w Toledo).
Mam nadzieję, że Toledo spodoba Wam równie mocno co mi! Miłego zwiedzania!
Kuchnia hiszpańska
Gdzie najłatwiej znaleźć regionalne dania?
Korzystając z moich ostatnich wpisów o Madrycie chciałbym powiedzieć Wam coś
o hiszpańskich daniach. Kuchnia hiszpańska jest bardzo zróżnicowana i nie sposób jej opisać w jednym artykule. Można oczywiście zwiedzić cały kraj, by poznać dania charakterystyczne dla danego rejonu. Jest jednak na to inny sposób.
Nigdzie w Hiszpanii nie można tak łatwo poznać całej hiszpańskiej kuchni jak w stolicy.
Można tu spróbować prostych kastylijskich zup, dziczyzny, a także wyrafinowanych dań katalońskich przyrządzonych z produktów z morza i lądu.
Kuchnia centralnej części kraju
Typowym pierwszym daniem jest w Kastylii sopa a la castellana, czyli bulion z jajkiem. Mięso było przez długi czas luksusem, stąd ulubionym daniem stały się callos – flaki.
Jeśli chodzi o stolicę to chyba najlepiej znaną madrycką potrawą jest cocido madrileño,
czyli coś w rodzaju kociołka, do którego wrzuca się wszystko co akurat jest pod ręką.
Kastylijskie dania opierają się głównie na mięsie, a do ulubionych należy cochinillo, prosię pieczone na rożnie. Jest to specjalność w Segovii i Chinchónie.
Dość często spotyka się także dziczyznę i przepiórki.
Specjały z różnych regionów
Z północno-zachodniego wybrzeża Galicii pochodzi nadzwyczajna różnorodność potraw
z owoców morza. Pulpo a la gallega, to danie z pokrojoną na małe kawałki gotowaną
i rozpływającą się w ustach ośmiornicą, która jest podawana z ostrym, paprykowym sosem i ziemniakami.
Zimą na stole w stolicy pojawiają się dania pochodzące z górzystych terenów Asturii, Aragonii i Katalonii, np. asturyjska fabada (wieprzowina z fasolą)
lub katalońska escudella (dowolne mięso duszone z kiełbaskami i jarzynami).
Kuchnia katalońska i baskijska uchodzą za najlepsze w kraju. Obie opierają się głównie ona owocach morza, mięsie, świeżych produktach i różnorodnych sosach.
No może baskijska kuchnia jest trochę bardziej wyrafinowana.
Katalońska i walencjańska kuchnia słynie ze smakowitych potraw z ryżu i makaronu.
Od znanej na całym świecie paelli (ryż z owocami morza i szafranem) do mniej znanej katalońskiej fideuà – odpowiednika paelli, w którym zamiast ryżu występuje makaron
w tym daniu już bez szafranu.
Tapas
Hiszpańska kuchnia słynie także z tapas, czyli małych przystawek.
Małe talerzyki z przekąskami pochodzą z Andaluzji. W tradycyjnych barach do szklanki zimnego piwa podaje się proste tapa, czyli przynajmniej kilka oliwek.
Trochę bardziej złożone tapas kosztują zazwyczaj kilka euro. Większe porcje noszą nazwę raciones. Do najpopularniejszych tapas należą boquerones (białe anchois,
najlepsze moim zdaniem są w occie winnym), pinchoo moruno (wieprzowina z rożna) i patatas bravas (ziemniaki w plasterkach i ostrym sosie pomidorowym i majonezowym).
Jeśli jednak chcecie znać moje zdanie, to kuchnia hiszpańska nie ma racji bytu bez mojego ulubionego dania: oreja a la plancha (smażone uszy świńskie), jednak niech nie zniechęca Was ten składnik, to danie jest naprawdę pyszne! Smacznego!
Madryt – miasto kultury. Część druga.
W poprzednim artykule zaproponowałem Wam miejsca, które warto zobaczyć jeśli interesujecie się piłką nożną lub sztuką. W tym tekście przedstawię Wam moje propozycje odnośnie ciekawej architektury oraz wypoczynku.
Architektura
Plaza Mayor jest jednym z najbardziej znanych placów w Madrycie.
Na placu na planie prostokąta dominuje pomnik Filipa II, otoczony znakomitymi budowlami z arkadami. Plaza Mayor tętni życiem, pełna jest turystów, kawiarenek
i barów, których stoliki z parasolkami zachęcają do odpoczynku.
Hiszpania jest królestwem, a Madryt jest jej stolicą, więc musi się tam znajdować Pałac Królewski. Jest on oficjalną rezydencją króla Hiszpanii,
chociaż tak naprawdę ani król, ani jego rodzina nie mieszka w pałacu, a w mniejszym Palacio de la Zarzuela na przedmieściach Madrytu. Ma aż 2800 pomieszczeń i część z nich jest udostępniona dla turystów.
Gdzie odpoczywa Madryt?
Po całym dniu zwiedzania warto gdzieś odpocząć! Madryt jest bardzo ciepłym miejscem. Temperatury nierzadko przekraczają tu 30 stopni Celsjusza. Warto zatem poszukać jakiegoś chłodniejszego miejsca gdzie znajdziesz trochę cienia. Jeśli będziecie w Madrycie latem szybko przekonacie się, że miałem rację. Zapamiętajcie więc to miejsce.
Parque del Retiro mieści się nieopodal Museo del Prado. Jest to jeden z najczęściej odwiedzanych parków przez mieszkańców metropolii. Dlaczego? W parku jest wiele fontann, które lekką bryzą ochładzają madrytczyków. Można również wynająć sobie łódkę
i pływać po wielkim stawie mieszczącym się w centrum parku. Na jego wschodnim brzegu z daleka widać otoczony półkolistą kolumnadą pomnik konny Alfonsa II, który stoi tam
od 1922 roku. W parku zobaczymy również XVIII wieczne figury władców Hiszpanii.
Rośnie tu mnóstwo drzew i krzewów, jednak najcenniejszym okazem jest sędziwy cypryśnik meksykański, nazywany potocznie Drzewem Montezumy.
Posadzono go w ogrodzie w 1633 roku i uważany jest za najstarsze drzewo w Madrycie.
Do atrakcji parku należy także Palacio de Cristal. Budowla ta, w całości została zbudowana ze stali i szkła, skąd bierze on swoją nazwę.
To już koniec naszej wspólnej podróży po stolicy tego pięknego kraju, mam nadzieję,
że każdy znajdzie coś dla siebie spośród przedstawionych przeze mnie propozycji.
Miłego zwiedzania!
Madryt – miasto kultury. Część pierwsza.
Dlaczego wiem coś o tym mieście?
Nie wiem, czy wiecie, ale miałem okazję mieszkać w Madrycie przez 6, czy 7 lat.
Dokładnie nie pamiętam ile, bo byłem mały i mieszkałem w pobliskim Mostólesie
od urodzenia. Mostóles to miasto oddalone o około 18 km od stolicy Hiszpanii.
Kiedyś myślałem, że jest to niewielkie miasto, jednak jakiś czas temu sprawdziłem w internecie ilość mieszkańców. W 2011 roku populacja wynosiła ponad 205 tysięcy. Sporo, jednak jeśli spojrzycie na pierwszą, lepszą mapę Hiszpanii nie znajdziecie tego miasta, dlatego też mało kto w Polsce słyszał o tym mieście.
Dlaczego to miasto?
Dość już o Mostólesie. Czas na Madryt. Na początek kilka ogólnych informacji. Madryt jest największym miastem na półwyspie Iberyjskim, zajmuje też trzecie miejsce
w klasyfikacji największych miast w Unii Europejskiej (zaraz po Londynie i Berlinie).
Miasto leży w centralnej części kraju. Co więc może zachęcić turystów do zrezygnowania
z podróży na ciepłe wybrzeże i wybrania Madrytu jako miejsce wypoczynku?
Jest tego sporo.
Piłka nożna a Madryt
Zacznę od czegoś co mnie bardzo interesuje. Futbol. Jeśli interesujesz się tym sportem to nie będziesz się tu nudzić. Ze stolicy kraju don Kichota pochodzą dwie drużyny z najwyższej światowej półki: Real Madryt i Atletico Madryt. Warto zatem rzucić okiem na ich stadiony, odpowiednio:
Estadio Santiago Bernabeu
i Estadio Vicente Calderon.
Kultura
Jeśli jednak nie interesują Cię sportowe aspekty miasta, warto rzucić okiem
na kulturalną część metropolii.
Museo del Prado, to punkt obowiązkowy podczas wycieczki
do Madrytu. Zgromadzona tu została najwspanialsza na całym świecie kolekcja malarstwa klasycznego.
Jeśli chcesz zobaczyć znakomite dzieła
El Greco, Diego Velazqueza,
Francisco Goya, Hieronima Boscha, Rembrandta, Petera Paula Rubensa, Tycjana, Albrechta Durera i wielu innych artystów można przyjść tu na godzinę 18:00 (radziłbym abyście wybrali się tam dużo wcześniej, bo kolejki są ogromne), by zwiedzić muzeum za darmo. Wstęp w niedzielę również jest darmowy.
Jeśli jednak poczujecie niedosyt, warto wybrać się do Centrum Sztuki Królowej Zofii, który jest rajem dla miłośników sztuki współczesnej. Zobaczycie tu Guernicę Picassa,
a także dzieła Salvadora Dalego.
To już koniec moich porad na dziś. Przedstawione tu informacje zdecydowanie wystarczą na ciekawe spędzenie dwóch dni w stolicy. Jeśli chcecie więcej, koniecznie przeczytajcie następny artykuł!